menu

Wigilia i Boże Narodzenie kojarzą się z czasem spędzonym wśród najbliższych w ciepłej i rodzinnej atmosferze, gdzie wszelkie problemy i troski odchodzą w zapomnienie. Niestety każdy magiczny czas może zostać zepsuty, kiedy w danej rodzinie są problemy, szczególnie z nadmiernym korzystaniem z używek. Co więcej, temat obecności alkoholu na wigilijnym stole w dalszym ciągu jest tematem tabu.

Choroba alkoholowa jest powszechnym problemem w polskich rodzinach. Każdego roku odnotowuje się kolejne przypadki uzależnień. Zazwyczaj alkoholizm dotyczy mężczyzn, przy czym jest to jedynie ogólnie przyjęta tendencja. Obecnie po pomoc zgłasza się coraz więcej kobiet, które wykazują cechy uzależnienia od napojów procentowych.

Część rodzin całkowicie trzyma się abstynencji alkoholowej przez wszystkie dni świąt, twierdząc, że to nie wypada, nie przystoi. Inni z kolei nie wyobrażają sobie nawet krótkotrwałego zrezygnowania z upragnionej używki. Jeszcze inne rodziny dopuszczają wypicie jednej lampki wina do świątecznej kolacji. Warto podkreślić, że niewielka ilość napoju alkoholowego nie powinna stanowić problemu lub zagrożenia. Inaczej jest jednak w sytuacji, kiedy jeden z rodziców jest alkoholikiem. Warto zadać sobie pytanie: czy w takiej sytuacji możliwe będzie całkowite zrezygnowanie z alkoholu podczas świat?

Kultura picia alkoholu w Polsce

Częstowanie napojami procentowymi podczas różnych okoliczności: świąt, imprez, uroczystości, stanowi jeden z elementów kultury i obyczajowości polskiego społeczeństwa. Spożywanie alkoholu służy jako czynnik rozładowujący napięcie, umożliwiający nawiązywanie lepszych relacji z innymi ludźmi, a także stanowi element obrzędów religijnych. Już w kronikach Galla Anonima można odnaleźć zapiski potwierdzające kulturę picia wśród Polaków. Przytoczone są historie Piasta, który witał przybyszów beczką piwa.

Tym samym, spędzanie czasu z rodziną i znajomymi jest więc u podstaw polskiego społeczeństwa i znany od samego początku kształtowania się polskich tradycji. Od tamtych czasów w tym aspekcie zmieniło się niewiele. W dalszym ciągu Polscy uznawani są za jeden z najwięcej pijących narodów. Warto jednak mieć na uwadze, że kultura i obyczaj to jedno, a drugie to realne powody sięgania po alkohol przez danego człowieka.

Dlaczego pijemy alkohol?

Temat spożywania alkoholu w poszczególnych państwach w Europie stanowi jedno z zainteresowań badaczy. Ich dociekania naukowe wskazują, że Europejczycy najczęściej sięgają po alkohol z następujących powodów:

  • Dla przyjemności,
  • W celu dopasowania się do wybranego towarzystwa,
  • Aby zapomnieć, chociaż na chwilę, o swoich problemach, zmartwieniach i troskach,
  • W celach zdrowotnych – wśród mądrości ludowej od wieków znane są różne nalewki na bazie alkoholu, które potencjalnie mogłyby posiadać pewne właściwości lecznicze.

Doświadczenia terapeutów, którzy na co dzień pracują z osobami uzależnionymi od alkoholu i z ich rodzinami wskazują na fakt, iż takie osoby po prostu lubią stan odurzenia alkoholowego. Osiągają oni pewien rodzaj satysfakcji, kiedy upijają się, ponieważ mogą oderwać się od wszelkiego dyskomfortu, odczuwanego na różnych polach. Mogą także zniwelować odczucie osamotnienia. Warto dodać, że część osób, która niekoniecznie musi wykazywać cechy uzależnienia, sięga po napoje procentowe, ponieważ utożsamiają je z czynnikiem pozwalającym na beztroską zabawę oraz poprawę humoru i nastroju. W ten sposób uroczystości rodzinne i imprezy w gronie znajomych są błędnie postrzegane jako bardziej udane.

Konsekwencje wynikające z obecności alkoholu

Ze względu na fakt, iż choroba alkoholowa rozwija się fazami przez wiele lat, niejednokrotnie trafne i odpowiednio szybkie postawienie diagnozy jest bardzo trudne. Nawet w sytuacji, kiedy alkoholik zaczyna mieć świadomość swoich słabości, podświadomie stosuje mechanizmy obronne, okłamując nie tylko siebie, ale i całe otoczenie. Twierdzi, że jego picie mieści się w granicach normy i nie stanowi poważnego zagrożenia. Tutaj duże znaczenie ma okazywane wsparcie rodziny i jej pomoc. Należy pamiętać, że święta mogą wymknąć się spod kontroli, jeżeli osoba uzależniona sięgnie po nawet niewielką dawkę używki. W skrajnych przypadkach może dojść do awantury lub innych, równie poważnych skutków.

W tym miejscu warto podkreślić sytuację abstynentów, czyli niepijących alkoholików, którzy zaniechali picia. Takie osoby mimo, iż udało im się skutecznie wygrać z nałogiem, w dalszym ciągu zmagają się z cyklicznie powracającą chęcią sięgnięcia chociażby po lampkę alkoholu. Wystarczy jeden bodziec, aby na nowo odczuć głód alkoholowy. Tym samym, pojawienie się łatwo dostępnego alkoholu na świątecznym stole może być bardzo niekomfortowe i wywoływać falę nieprzyjemnych wspomnień, powodując spadek ogólnego samopoczucia i kondycji fizycznej, co w efekcie może przełożyć się na spadek motywacji do dalszego utrzymywania zmian. W takich chwilach istotne jest konsekwentne trzymanie się swoich postanowień i całkowite zrezygnowanie z wszelkiego rodzaju trunków. Dobrym pomysłem jest spędzenie wieczoru w gronie zaufanych, najbliższych osób, które będą w stanie zapobiec pochopnemu wypiciu symbolicznego kieliszka lub lampki – dla własnego dobra, ale przede wszystkim w trosce o niepijącego alkoholika, którym tym alkoholikiem pozostanie już do końca życia.

Święta z pełną świadomością

Kluczem do przetrwania świąt, jak i późniejszego sylwestra bez alkoholu będąc alkoholikiem jest silna wola, rozsądek, a także wsparcie najbliższych. Każda osoba, która boryka się z problemem uzależnienia musi być świadoma konsekwencji, które wiążą się ze spożyciem alkoholu. Niestety praktyka zawodowa psychoterapeutów pokazuje, że ze względu na swoją specyfikę, czas świąteczny utrudnia skuteczną walkę ze swoimi problemami, przez co często alkohol niestety wygrywa tę nierówną walkę. Nadzieją są jednak osoby bliskie i to, w jaki sposób podejdą do organizacji świąt. Jeżeli będą oni w stanie całkowicie zrezygnować z serwowania na stół napojów alkoholowych, znacznie łatwiej będzie przetrwać ten czas, a sam alkoholik nie będzie postawiony w trudnej i niekomfortowej dla niego sytuacji, za to przekieruje swoje skupienie z chęci sięgnięcia po używkę na inne elementy tradycji.

A dlaczego trzeźwy Sylwester?

Po uroczystych świętach, pełnych rodzinnej i ciepłej atmosfery, przychodzi czas na szaloną, karnawałową zabawę, niejednokrotnie w towarzystwie licznych rodzajów trunków.

Kulturowo utarło się, że Sylwester jest nocą, gdzie sięganie po napoje psychoaktywne jest nie tylko dozwolone, ale i usprawiedliwione.

Aby przetrwać noc sylwestrową będąc uzależnionym od alkoholu warto sprawdzić, czy w swojej okolicy nie jest organizowany tzw. trzeźwy Sylwester. W tym celu pomogą media społecznościowe. Ciekawym rozwiązaniem są także msze święte organizowane równo o północy w Sylwestra, które wśród osób wierzących cieszą się dużą popularnością.

Warto tej nocy nie być samemu. Odpowiednie towarzystwo i wsparcie to podstawa utrzymania swoich pokus w ryzach. Nie warto w tym dniu dokonywać rozliczeń z przeszłością, podsumowań, ani dawać sobie obietnic, które z góry nie będą w stanie zostać spełnione.

Bawiąc się w towarzystwie warto sztywno trzymać się zasad bycia konsekwentnym. Tutaj nie ma miejsca na wznoszenie toastów, nawet bezalkoholowym szampanem – nie warto się dać na niego namówić. Wbrew pozorom sama czynność, jak i posiadany w kieliszku napój stanowi silny wyzwalacz. Warto jednak szampana 0% zamienić na szklankę soku grejpfrutowego lub pomarańczowego.

Warto pamiętać, że najtrudniej jest zacząć. Pierwsze trzeźwe święta, jak i trzeźwy Sylwester mogą być trudnym doświadczeniem, ale jednocześnie bardzo ciekawym. Może być to źródło ciekawych, nowych doświadczeń, które z pewnością długoterminowo doprowadzą do poprawy jakości życia. Podstawą jest jednak postanowienie – nie piję – i sztywne trzymanie się tych założeń. Po pewnym czasie z pewnością się to opłaci.

Na koniec warto mieć na względzie, że każdy początek jest trudny, przy czym kolejne kroki są już łatwiejsze. Za rok, kolejne trzeźwe święta, czy też Sylwester mogą być już tylko oczywistością.

«
»